czwartek, 24 stycznia 2013

#Dzień dwudziesty-trzeci. - Panicznie boję się wagi.

Panicznie boję się wejść na wagę. Wiem, że jeśli waga wróci w którymkolwiek momencie do 72óch kilogramów to załamie się psychicznie.
Jutro dzień ważenia. Tydzień był taki Sobie. Na więcej Sobie pozwalałam. Wiem, że nie mogę tego tłumaczyć stresem przed-egzaminowym, ale tak jest. Człowiek by poczuć się choć chwile szczęśliwym pozwala Sobie na cukiereczka za 50 kcal albo na ciasteczko za 100 kcal. Po egzaminie obiecuje wrócić do diety 550 kcal i ani grama więcej!
Oby tylko waga była dla mnie w piątek łaskawa.
błagam, błagam, błagam.

Cel? By do końca Stycznia zobaczyć upragione 6 z przodu!
muszę, muszę, muszę.

Chyba zacznę ćwiczyć. Tylko pozostaje pytanie, czy jak będę ćwiczyć jedząc tak mało kalorii to nie zrobie krzywdy własnemu organizmowi? Wiele dietetyków krzyczy o to, by nie jeść mniej niż 1200 kcal inaczej wykańczamy mięsnie. Jak to właściwie jest? Któraś z was ma jakąś wiedzę w temacie? Proszę o rady!

Pozdrawiam was ciepło i dziękuję za odwiedziny! :)

Znalazłam bardzo ciekawy fakt na stronie Naukowe Fakty. Zawsze chciałam wiedzieć co się dzieje z moim tłuszczykiem. :D


Co dzieje się z tkanką tłuszczową podczas odchudzania?

Nasz organizm trawi pokarm, który przetwarzany jest między innymi na energię, dzięki której funkcjonujemy. Co się dzieje natomiast wtedy, gdy nie dostarczymy do żołądka wystarczającej ilości pokarmu? Organizm sięga w takiej sytuacji do rezerw tłuszczu – do krwiobiegu dostają się kwasy tłuszczowe i skierowywane są do komórek. Enzymy rozkładają lipidy w tym procesie na dwutlenek węgla, wodę i adenozynotrifosforan – ten ostatni pełni rolę dostawcy energii a jego nadmiar usuwamy jest wraz z moczem. W taki oto sposób spalana jest tkanka tłuszczowa.

3 komentarze:

  1. Teoretycznie nasz organizm na utrzymanie samego siebie ( oddychanie, praca serca, ewentualne trawienie, przetwarzanie itd.) zużywa ok. 1000kcal na dobę. Przy limicie 550kcal Twój organizm korzysta głównie z własnych "zapasów". I tu zaczyna się odpowiedź na Twoje pytanie: czy Twoje zapasy to tkanka tłuszczowa czy mięśnie. Jeżeli tkanka tłuszczowa wystarczy zadbać o białko w diecie ( wtedy organizm nie będzie go pobierał z mięśni) i wszystko powinno być w porządku :)

    A teraz chyba wypada się przedstawić :) Przemieszczając się z bloga na blog trafiłam do Ciebie, przeczytałam notkę i postanowiłam pomóc.
    Dziś po raz kolejny dołączyłam do grona blogerek dążących do ideału.
    Zapraszam do siebie jeśli masz ochotę :)
    Pozdrawiam i życzę sukcesów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przekonaaś mnie. Od dziś zaczynam wprowadzać w życie drobne zmiany, zamiast wylegiwać się w łóżku :P Parku, nadchodzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam za Ciebie kciuki ;) Wpadnij tez do mnie na bloga ;)

    OdpowiedzUsuń