sobota, 11 maja 2013

Półtora kilograma do PIĄTKI z przodu, ay! :)

61.3 kg :) 
Niecałe półtora kilograma do PIĄTKI z przodu, ay! :) 

Właśnie pęknęło 15 kilogramów od początku diety.
(76.6 kg do 61.3 kg)
i tylko chyba to w moim życiu jest pozytywne.
nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć.

Plan na Maj: 
Schudnąć do 59 kg do wyjazdu do Polski pod koniec miesiąca.
i tak mi dopomóż Bóg. 

Lecę czytać wasze blogi, 
Buziole ;* 

wtorek, 7 maja 2013

Wróciłam.

Wróciłam. Jest 62 kg. 
Dziękuje za odwiedziny podczas mojej nieobecności. 
Życie jak zwykle kopie po dupsku, terminy ponaglają, w poniedziałek egzamin, którego nie zdam, już przywykłam do tej myśli. Niech się dzieje co chce. 
Idę pobiegać- pozdrawiam ciepło! ;*

Bilans weekendowy: 
Piwo, piwo, piwo, piwo.
Kilka drinków. 
Udko z kurczaka. 
Dwa skrzydełka.
Kromka chleba wmuszona we mnie. 

Chudego tygodnia ;* 


sobota, 4 maja 2013

0.5kg w dół i jesteśmy u celu numer 10!

Na wadze dziś rano było 62.5 kg. 
Gdyby nie poprzedni 'gruby' weekend na pewno było by mniej, ale nie mogę Sobię odmawiac całej przyjemności w życiu, zwłaszcza, że do alkoholu i kolorowych drinków mam szczególną słabość. 
Mam nadzieje, do mojego wyjazdu, do Polski, pod koniec Maja, zobaczyć na wadze 59 kg. 
Uda się? 
Oby! 


A z szczupłym tyłeczkiem na wakacje będę tańczyć tak! :D



Szczupłego tygodnia i do usłyszenia wkrótce, mam nadzieje ;*