czwartek, 28 marca 2013

#4.


Dieta:

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 
17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Szło mi całkiem nieźle dnia trzeciego, ale niestety, gdy mama wróciła z pracy o 23, ja dostałam jakiegoś napadu i nie mogłam Sobię odmówić dwóch jajek na twardo. Widać organizm miał jakieś Swoje zapotrzebowanie. Jednak spać poszłam spać dopiero po 2 w nocy, a wcześniej jeszcze trochę poćwiczyłam. Poza dzienną wyszłam jakimiś 50 kcal i to przez te jajka, więc zaznaczam na pomarańczowo. 

 Wyzwanie: 


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 
17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Jestem chora, mam okres i ledwo siedzę, ale żadne z powyższych oczywiście nie zwalnia mnie od przysiadów czy diety. Choć wczoraj po tej serii 40 przysiadów, nieco kręciło mi się w głowie. Ale wyzwanie, to wyzwanie! Jeszcze raz ciepło pozdrawiam Nicole z http://fitnessissexy.blogspot.co.uk - to był świetny pomysł! :) 

Zaczynam weekend, chora, ale z uśmiechem na twarzy. Dieta idzie dobrze, posprzątałam troszkę w domu, w końcu podniosłam się po upadku, serce przez dwa tygodnie sklejałam czekoladą, więc nie może być źle. :) Czego od życia chcieć więcej? 

Wagę podam z pierwszym dniem miesiąca. Nie liczę na wielkie zmiany, zwłaszcza, że święta idą, a mama już mnie zaprzęgła do szykowania wałówki. Najważniejsze by nie przytyć

W następną środę idę do lekarza. Czas się przebadać. Od blisko sześciu lat choruje na bulimie, i choć jakichś specjalnych zmian w swoim ciele nie widzę, to pewnie jakoś mnie to wyniszczyło. No i palę okazyjnie i grubo przesadzam z alkoholem. Już słyszę jak mój ulubiony lekarz prawi mi kazania. Jednak czas na kontrole. Lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć :) 

Korzystając z tej okazji, chce Wam wszystkim, piękne motylki, złożyć najserdeczniejsze życzonka z okazji nadchodzących świąt Wielkanocnych. 
Zdrówka, szczęścia, rodzinnych niezapomnianych chwil, wielu zrzuconych kilogramów i oby tłuszczyk ze śniadanka Wielkanocnego trzymał się od naszych szczupłych pup z daleka! :)  

I cieszę się, że mogę się komuś wygadać. :) Posiadanie takiego wsparcia daje ogromnego kopa! Dziękuję wam ;* 

Trzymajcie się chudo!

Całuje was ciepło! :* 


9 komentarzy:

  1. No rzeczywiście, palenie i alkohol nie służą Twojemu organizmowi ale cóż poradzić? Osobiście lubię papierosy ale staram się ograniczać do zera. Chociaż jeszcze trzy miesiące temu potrafiłam palić paczkę dziennie ;d Tobie również życzę wspaniałych, rodzinnych świąt. Dużo zdrowia, samozaparcia i motywacji do stania się piękniejszą :)
    Trzymam za Ciebie kciuki kochana!

    misa
    muckyfingersx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Na te 50 kcal można przymknąć oko, zwłaszcza że to przez jajka- zdrowe i z małym indeksem glikemicznym :) Życzę zdrówka i wstrzemięźliwości przy świątecznym stole :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem z Ciebie dumna :* Świetnie sobie radzisz :* Wracaj szybko do zdrowia a te 50kg spaliłaś na 1000% <3

    OdpowiedzUsuń
  4. zwiększ troszke ilosc kalorii jezeli chcesz cwiczyc, bo padniesz nam tutaj na amen

    OdpowiedzUsuń
  5. po świętach dołączam się do Was i zaczynam robić te przysiady ^^ mam nadzieję że chociaż troche poratują moje udziska!
    pozdrawiam ;**
    PS. dodaję do czytanych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dwa jajka na twardo to jeszcze nie tragedia. fajny ten pomysł z przysiadami, ale ja lubię układać swoje zestawy ćwiczeń ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolejna z okresem :D
    Cóż, życzę Ci samych sukcesów i wesołego jajka :)
    Pozdrawiam, LLM.

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam Cię, że będą chora masz dalej siłę na przysiady :D Powodzenia w dalszych zmaganiach, no i nie nagrzesz za dużo w święta :)

    Przydałoby się jakieś wsparcie...

    http://niczymmotyl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Cześć Słońce! :* Pamietasz mnie jeszcze? xD widzę, że trzymasz się dzielnie w blogowaniu. ja wracam. przyszłam sie przywitac i dać znać. wieczorkiem bede nadrabiac zaległości w notatkach bo teraz nie jestem u siebie, ale doznałam olśnienia i postanawiam wrócić. dwa miesiące, które spędziłam na normalnym życiu, z dala od blogu i diety nic nie polepszyły w moim zyciu w sumie heh tak więc czas na zmiany. kolejny :)

    OdpowiedzUsuń