Dieta:
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30
Szło mi całkiem nieźle dnia trzeciego, ale niestety, gdy
mama wróciła z pracy o 23, ja dostałam jakiegoś napadu i nie mogłam Sobię
odmówić dwóch jajek na twardo. Widać organizm miał jakieś Swoje
zapotrzebowanie. Jednak spać poszłam spać dopiero po 2 w nocy, a wcześniej
jeszcze trochę poćwiczyłam. Poza dzienną wyszłam jakimiś 50 kcal i to przez te
jajka, więc zaznaczam na pomarańczowo.
Wyzwanie:
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30
Jestem chora, mam okres i ledwo siedzę, ale żadne z
powyższych oczywiście nie zwalnia mnie od przysiadów czy diety. Choć wczoraj
po tej serii 40 przysiadów, nieco kręciło mi się w głowie. Ale wyzwanie, to wyzwanie!
Jeszcze raz ciepło pozdrawiam Nicole z http://fitnessissexy.blogspot.co.uk -
to był świetny pomysł! :)
Zaczynam weekend, chora, ale z uśmiechem na twarzy. Dieta
idzie dobrze, posprzątałam troszkę w domu, w końcu podniosłam się po upadku, serce przez dwa tygodnie sklejałam czekoladą, więc nie może być źle. :) Czego
od życia chcieć więcej?
Wagę podam z pierwszym dniem miesiąca. Nie liczę na wielkie
zmiany, zwłaszcza, że święta idą, a mama już mnie zaprzęgła do szykowania
wałówki. Najważniejsze by nie przytyć!
W następną środę idę do lekarza. Czas się przebadać. Od blisko
sześciu lat choruje na bulimie, i choć jakichś specjalnych zmian w swoim ciele nie widzę, to pewnie
jakoś mnie to wyniszczyło. No i palę okazyjnie i grubo przesadzam z alkoholem. Już
słyszę jak mój ulubiony lekarz prawi mi kazania. Jednak czas na kontrole.
Lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć :)
Korzystając z tej okazji, chce Wam wszystkim, piękne
motylki, złożyć najserdeczniejsze życzonka z okazji nadchodzących świąt
Wielkanocnych.
Zdrówka, szczęścia, rodzinnych niezapomnianych chwil, wielu
zrzuconych kilogramów i oby tłuszczyk ze śniadanka Wielkanocnego trzymał się od naszych szczupłych pup z daleka! :)
I cieszę się, że mogę się komuś wygadać. :) Posiadanie
takiego wsparcia daje ogromnego kopa! Dziękuję wam ;*
Trzymajcie się chudo!
Całuje was ciepło! :*
No rzeczywiście, palenie i alkohol nie służą Twojemu organizmowi ale cóż poradzić? Osobiście lubię papierosy ale staram się ograniczać do zera. Chociaż jeszcze trzy miesiące temu potrafiłam palić paczkę dziennie ;d Tobie również życzę wspaniałych, rodzinnych świąt. Dużo zdrowia, samozaparcia i motywacji do stania się piękniejszą :)
OdpowiedzUsuńTrzymam za Ciebie kciuki kochana!
misa
muckyfingersx.blogspot.com
Na te 50 kcal można przymknąć oko, zwłaszcza że to przez jajka- zdrowe i z małym indeksem glikemicznym :) Życzę zdrówka i wstrzemięźliwości przy świątecznym stole :)
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna :* Świetnie sobie radzisz :* Wracaj szybko do zdrowia a te 50kg spaliłaś na 1000% <3
OdpowiedzUsuńzwiększ troszke ilosc kalorii jezeli chcesz cwiczyc, bo padniesz nam tutaj na amen
OdpowiedzUsuńpo świętach dołączam się do Was i zaczynam robić te przysiady ^^ mam nadzieję że chociaż troche poratują moje udziska!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;**
PS. dodaję do czytanych :)
dwa jajka na twardo to jeszcze nie tragedia. fajny ten pomysł z przysiadami, ale ja lubię układać swoje zestawy ćwiczeń ;)
OdpowiedzUsuńKolejna z okresem :D
OdpowiedzUsuńCóż, życzę Ci samych sukcesów i wesołego jajka :)
Pozdrawiam, LLM.
Podziwiam Cię, że będą chora masz dalej siłę na przysiady :D Powodzenia w dalszych zmaganiach, no i nie nagrzesz za dużo w święta :)
OdpowiedzUsuńPrzydałoby się jakieś wsparcie...
http://niczymmotyl.blogspot.com/
Cześć Słońce! :* Pamietasz mnie jeszcze? xD widzę, że trzymasz się dzielnie w blogowaniu. ja wracam. przyszłam sie przywitac i dać znać. wieczorkiem bede nadrabiac zaległości w notatkach bo teraz nie jestem u siebie, ale doznałam olśnienia i postanawiam wrócić. dwa miesiące, które spędziłam na normalnym życiu, z dala od blogu i diety nic nie polepszyły w moim zyciu w sumie heh tak więc czas na zmiany. kolejny :)
OdpowiedzUsuń