Dieta:
1 2 3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30
Wyzwanie:
1 2 3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30
Słońce świeci. Ptaszki śpiewają.
Na wadze: 66.6 kg czyli wróciłam do punktu wyjścia.
Święta przetrwałam i żyję, choć przez dwa dni wepchałam w Siebie chyba wszystko, wow! Choć było pełno jedzenia i było pysznie. Nie żałuje.
Więc Kwiecień zaczyna się obiecująco. Zobaczymy co przyniesie jutro.
Dzisiejszy dzień sponsoruje kolor zielony i oby tak dalej.
Więc oto moje kótkie sprawozdanie. :)
Moja motywacja:
Trzymajcie się chudo ;*
A u mnie za oknem tona śniegu. Nie powiem, trochę to demotywuje człowieka.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z twierdzeniem, że kwiecień będzie obiecujący. Musi :)
A świąteczne obżarstwo zrzucisz lada dzień! Wierzę w to :*
Trzymaj się Kochana :***
Kwiecień to będzie nasz miesiąc! Miesiąc spełnionych marzeń, osiągniętych celów, chudych tyłków! Oby zielony sponsorował każdy dzień :) Trzymaj się chudzino i powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńOby tak dalej, Kochana!
OdpowiedzUsuńDzisiaj na wadze szatańskie cyferki. Pozbądź się ich! Oczywiście w dół. Niech maj będzie miesiącem "piątki z przodu". Buziaki i powodzenia :***
Piątka z przodu brzmi świetnie! Od dziś właśnie takie będzie moje motto! :D <3
UsuńSzatańskie cyferki są pro, mwhahaha <3
Jasne, kwiecien to miesiac zrzuconych kilogramow !
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze kiedys bedziesz w stanie miec wszystkie na zielono, i ja tez ^^
Tak, kwiecień zapowiada się dobrze, oby tak zostało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, LLM.
Fajnie,że nie żałujesz. :) To chyba magia wiosny,że się pozytywniej podchodzi do pewnych spraw:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,ze kwecień nas nie rozczaruje, też mam pewne plany i wymagania względem niego:D
Pozdrawiam!:*
ja juz adrobilam kilogram ze swiat szybko zeszlo od cwiczen :)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za Ciebie Kochana :)
Super motywacje :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie żałujesz. Cieszmy się życiem, może wtedy zimna się zniechęci i sobie nareszcie pójdzie :)
super ze zmienilas tytul bloga i tak jasniutko tez zrobilo sie na Twoim blogu, widac ze promieniejesz tak trzymac!!!
OdpowiedzUsuńco do szpagatu polecam!
ważę w tym momencie tyle samo co Ty. A wiec kwiecień będzie lepszy powiadasz? :) będzie miesiącem odchudzania i uśmiechu? wierzę na słowo!
OdpowiedzUsuńbędę tu wpadać! pozdrawiam!
Widzę że zamiast Pokochać uczucie głodu zaczynamy Kochać siebie :D Świetna zmiana, bardzo się cieszę i trzymam kciuki :*
OdpowiedzUsuńA motywacje boskie :D
moja w tym zasługa ;)
UsuńNie moge się nie zgodzić. :) Mokah mnie troszeczkę zmotywowała do tej drobnej zmiany :P
Usuń:D
Usuńbardzo dobrze że powracasz do swojej wagi po świętach a także do wiru odchudzania i przede wszystkim walki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;*
chudzinabyc.blog.interia.pl
kwiecień-plecień z tą pogodą jak w przysłowiu, ale oby nam nie poprzeplatał naszych nas! diet, ćwiczeń, jak widzę wszystkim idzie dobrze. wytrwamy!
OdpowiedzUsuńNie ma co żałować świątecznego jedzenia. Zjadło się trudno, u mnie w domu mazurek jest tylko ten jeden raz do roku i nie wyobrażam sobie, że mogłabym się powstrzymać. Teraz tylko trzeba brać się do pracy@ Widzę u Ciebie wiele pozytywnej energii, mogłabyś mi trochę jej pożyczyć :D
OdpowiedzUsuń