wtorek, 2 kwietnia 2013

#8. - Kwiecień miesiącem słońca, uśmiechu i odchudzania. :)


Dieta:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Wyzwanie:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

Słońce świeci. Ptaszki śpiewają. 
Na wadze: 66.6 kg czyli wróciłam do punktu wyjścia. 
Święta przetrwałam i żyję, choć przez dwa dni wepchałam w Siebie chyba wszystko, wow! Choć było pełno jedzenia i było pysznie. Nie żałuje.
Więc Kwiecień zaczyna się obiecująco. Zobaczymy co przyniesie jutro. 
Dzisiejszy dzień sponsoruje kolor zielony i oby tak dalej. 

Więc oto moje kótkie sprawozdanie. :) 

Moja motywacja: 


Trzymajcie się chudo ;* 

18 komentarzy:

  1. A u mnie za oknem tona śniegu. Nie powiem, trochę to demotywuje człowieka.
    Zgadzam się z twierdzeniem, że kwiecień będzie obiecujący. Musi :)
    A świąteczne obżarstwo zrzucisz lada dzień! Wierzę w to :*

    Trzymaj się Kochana :***

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwiecień to będzie nasz miesiąc! Miesiąc spełnionych marzeń, osiągniętych celów, chudych tyłków! Oby zielony sponsorował każdy dzień :) Trzymaj się chudzino i powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby tak dalej, Kochana!
    Dzisiaj na wadze szatańskie cyferki. Pozbądź się ich! Oczywiście w dół. Niech maj będzie miesiącem "piątki z przodu". Buziaki i powodzenia :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piątka z przodu brzmi świetnie! Od dziś właśnie takie będzie moje motto! :D <3
      Szatańskie cyferki są pro, mwhahaha <3

      Usuń
  4. Jasne, kwiecien to miesiac zrzuconych kilogramow !
    Mam nadzieje ze kiedys bedziesz w stanie miec wszystkie na zielono, i ja tez ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak, kwiecień zapowiada się dobrze, oby tak zostało :)
    Pozdrawiam, LLM.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie,że nie żałujesz. :) To chyba magia wiosny,że się pozytywniej podchodzi do pewnych spraw:)
    Mam nadzieję,ze kwecień nas nie rozczaruje, też mam pewne plany i wymagania względem niego:D

    Pozdrawiam!:*

    OdpowiedzUsuń
  7. ja juz adrobilam kilogram ze swiat szybko zeszlo od cwiczen :)

    trzymam kciuki za Ciebie Kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super motywacje :)
    Dobrze, że nie żałujesz. Cieszmy się życiem, może wtedy zimna się zniechęci i sobie nareszcie pójdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. super ze zmienilas tytul bloga i tak jasniutko tez zrobilo sie na Twoim blogu, widac ze promieniejesz tak trzymac!!!

    co do szpagatu polecam!

    OdpowiedzUsuń
  10. ważę w tym momencie tyle samo co Ty. A wiec kwiecień będzie lepszy powiadasz? :) będzie miesiącem odchudzania i uśmiechu? wierzę na słowo!
    będę tu wpadać! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę że zamiast Pokochać uczucie głodu zaczynamy Kochać siebie :D Świetna zmiana, bardzo się cieszę i trzymam kciuki :*
    A motywacje boskie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moja w tym zasługa ;)

      Usuń
    2. Nie moge się nie zgodzić. :) Mokah mnie troszeczkę zmotywowała do tej drobnej zmiany :P

      Usuń
  12. bardzo dobrze że powracasz do swojej wagi po świętach a także do wiru odchudzania i przede wszystkim walki :)
    pozdrawiam ;*
    chudzinabyc.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  13. kwiecień-plecień z tą pogodą jak w przysłowiu, ale oby nam nie poprzeplatał naszych nas! diet, ćwiczeń, jak widzę wszystkim idzie dobrze. wytrwamy!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie ma co żałować świątecznego jedzenia. Zjadło się trudno, u mnie w domu mazurek jest tylko ten jeden raz do roku i nie wyobrażam sobie, że mogłabym się powstrzymać. Teraz tylko trzeba brać się do pracy@ Widzę u Ciebie wiele pozytywnej energii, mogłabyś mi trochę jej pożyczyć :D

    OdpowiedzUsuń