czwartek, 19 września 2013

Pora poukładać Sobie w życiu.

Córa marnotrawna wróciła. Na wadze 62 kg. Za dwa i pół tygodnia zaczynam studia.  Od przyszłego tygodnia zapisuje się na siłownie. Chce dojść do 60 kilogramów. Jestem szczęśliwą singielką. Przyszłą studentką. Walczącą z bulimią. Buntowniczką zaczynającą nowe życie. 

I tak mi dopomóż Bóg. 
Amen. 

ps. Lece czytać wasze blogi! :)


Edit 1. A tak w między czasie, jest tu jeszcze kto? 



10 komentarzy:

  1. też zaczynam w tym roku studia ;) siłownia to fajna sprawa - łatwiej się zmobilizować do ćwiczeń :)
    trzymaj się ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się, że wróciłaś ! Widzę , że plan jest , motywacja także, a więc do pracy! Powodzenia Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  3. 2,5 tygodnia i 2 kg to dla ciebie bułka z masłem, buntowniczko. :) Dobrze,że wróciłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem z Tobą! Pamiętaj żeby trzymać kontrolę, dasz radę. Pisz częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja też z Tobą jestem!
    Stęskniłam się;(

    OdpowiedzUsuń
  6. z taką wagą to nie taka marnotrawna ta córa ;) fajnie że jesteś!

    OdpowiedzUsuń
  7. hej, właśnie przeczytałam troche z Twojego bloga... kurcze niesamowite że udało Ci się tyle schudnąć, szacun :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja również jestem bulimiczką, ale niestety nieszczęśliwą singielką. może się to za jakiś czas zmieni :) dużo udało Ci się schudnąć więc te dwa kilo to dla Ciebie "bułka z masłem" :)
    trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. ja mojego ednos nabawiłam się na studiach, zaczęłam mieć emocjonalne życie, zaczęłam wszystko przerzywać, jeszcze silniej niż dotychczas, zaczęłam się objadać... nie studia, a związek na nich. studia minęły a ja dalej walczę z ednos z różnym skutkiem.
    dobrze, że jesteś szczęsliwą singielką, czasem myślę, że tez bym chciała być.

    OdpowiedzUsuń