Zero zmian, waga jak stała tak stoi i w sumie dobrze, bo zawsze podczas stresów tyłam, teraz stoje na 63.5 kg i jest ok. Choć od powrotu do Polski ubyło ponad 3 kilogramy, bo mi się przytyło. Bardzo chciałabym wrócić do wagi 61, bo wtedy czułam się niesamowicie.
Przez ostatnie dwa tygodnie prawie nie wychodziłam z domu, pochłonięta byłam nauką, siedząc od 19 do prawie piątej rano przy książkach. Zaliczenia ma się tylko raz w roku, więc nie jestem na Siebie wściekła, że nie dałam rady schudnąć.
Przez ostatnie dwa tygodnie prawie nie wychodziłam z domu, pochłonięta byłam nauką, siedząc od 19 do prawie piątej rano przy książkach. Zaliczenia ma się tylko raz w roku, więc nie jestem na Siebie wściekła, że nie dałam rady schudnąć.
Jadłam tysiąc kalorii, spalałam tysiąc kalorii.
Zostało 17 dni do mojego wyjazdu do Polski. Uda mi się dobić do 61 kilogramów? :)
Jestem po 3 zabiegach body wrapping i jakby ta skóra była nieco bardziej napięta. Napewno wygładzona, ale to jeszcze nie to. Muszę znaleźć jakiś dobry środek rozgrzewający.
W Polsce będę chciała kupić jakieś kosmetyki, bo różnica cen między UK, a Polska jest kolosalna. Są jakieś kosmetyki, które szczególnie polecacie? :)
Pozdrawiam was ciepło i buziam mocno ;*
Kokainovva xxx